PORTRET

„„Tego dnia mieliśmy za sobą długi marsz przez wioski, który kończyć się miał w Dharamsali. Cała nasza grupa padała z nóg, a ja szedłem na samym końcu. Jednak gdy zobaczyłem TĘ dziewczynkę pośród żebrzących zapomniałem o całym zmęczeniu, to było jak rażenie piorunem. Piorunem mocy bo zmęczenie ulotniło się w sekundę, a ja w trybie błyskawicy zmontowałem sprzęt i zrobiłem jej serię portretów. Jeden z moich ulubionych portretów.”

Robert Miklaszewski

GALERIA